
PR, eRzecznik, marketing szeptany – co wybrać?
Jest kilka narzędzi marketingowych, które w pierwszej chwili mogą wydawać się do siebie bardzo podobne. Czym różni się klasyczny PR, eRzecznik i marketing szeptany i który będzie właściwy w konkretnej sytuacji?
Rzecznik a eRzecznik prasowy
Największe korporacje mają całe zespoły do spraw public relations biznesowego, społecznego, kryzysowego, SEO, influencer PR i kilku innych. W ramach zespołu działa też zazwyczaj osoba do reagowania w internecie i udzielania informacji w kanałach social-media marki. Większość mniejszych czy młodych firm nie potrzebuje jednak całych zespołów. Szczególnie dla tych z branży e-commerce czy współpracujących z blogerami najważniejszy będzie wizerunek marki w sieci. Tym właśnie zajmuje się eRzecznik. Zresztą obecnie również tradycyjny specjalista od PR działa prawie wyłącznie w sieci: pisze maile i publikuje informacje prasowe na portalach.
Podsumujmy:
Rzecznik prasowy przydaje się w dużych firmach, gdzie często potrzebne są oświadczenia do mediów. Może towarzyszyć mu cały zespół – w tym eRzecznik.
Erzecznik zajmuje się tylko komunikacją w social-mediach czy na blogach. W dobie marginalizacji tradycyjnej prasy w wielu branżach to właśnie komentarz eRzecznika pod wpisem na blogu pełni funkcję dawnego oświadczenia prasowego.
Pracę rzecznika prasowego i eRzecznika może wspierać kampania marketingu szeptanego.
Jak się ma marketing szeptany do PR i eRzecznika?
Kampanie marketingu szeptanego zazwyczaj są nastawione na zwiększenie sprzedaży produktów lub usług firmy. Erzecznik natomiast ma rozwiewać wątpliwości i budować pozytywny wizerunek w sieci. Mając duży budżet, warto skorzystać z obu rozwiązań – zwiększać świadomość klientów odnośnie marki, a jednocześnie reagować, gdy pojawią się problemy.
Jeśli produkty lub usługi są mało rozpoznawalne, a o marce niewiele się mówi w social-mediach, to przyda się kampania marketingu szeptanego. Jeśli o firmie wiedzą już blogerzy i klienci, mogą pojawić się uwagi czy pytania – wtedy sprawdzi się eRzecznik. Warto pamiętać, że z ich usług nie trzeba korzystać cały czas. Można np. przez miesiąc w roku skupić się na dobrej kampanii marketingowej, a następnie w momencie zwiększonej sprzedaży skorzystać z usług eRzecznika.
Może Ci się spodobać

Marketing szeptany w promocji sklepu
11 lipca 2021
Jak reklamować branżę transportową?
25 maja 2020